Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo Gospodarze
2 : 6
1 2P 4
1 1P 2
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo Goście

Bramki

Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Kiszkowo
90'
Widzów: 50
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Kary

Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Skład wyjściowy

Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo


Skład rezerwowy

Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Brak dodanych rezerwowych
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Sztab szkoleniowy

Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Brak zawodników
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Imię i nazwisko
Łukasz Białach Kierownik drużyny
Przemysław Brzeziński Trener
Bartosz Lutomski Trener

Relacja z meczu

Autor:

Antares

Utworzono:

20.10.2017

Zalasewianie odpowiedzieli na ostatnie zarzuty wobec ich gry w najlepszy możliwy sposób. W Kiszkowie rozbili Wełniankę 2:6 (1:2) i bardzo dobrze rozpoczęli drugą część rundy.

Do spotkania Antares podchodził z mieszanymi uczuciami. Kiszkowo zawsze stanowiło niewygodny teren i pomimo słabej formy rywali, zalasewianie byli bardzo skoncentrowani na czekającej ich batalii. Odbiło się to na odbiorze widowiska, prawie przez cały mecz Antares miał całkowitą kontrolę nad spotkaniem, dobrze funkcjonowała defensywa, poprawnie rozgrywanie piłki i dominacja w środku pola, a także przede wszystkim - duża swoboda w ofensywie, która przełożyła się na fenomenalny występ praktycznie każdego członka tej formacji.

Od początku było widać zamysły obu ekip na to spotkanie - Antares starał się cierpliwie rozgrywać, wymieniając możliwie dużo podań, natomiast Wełnianka szukała długich piłek ze środka pola, na szybkich i dobrze dryblujących skrzydłowych. Pochwalić należy również stan boiska i całego obiektu w Kiszkowie, który jak na poziom rozgrywek - jest po prostu fenomenalny. Sprzyjało to stylowi gry drużyny z Zalasewa, która od pierwszej minuty nadała ton grze. Szczególnie aktywne były boczne sektory boiska - zarówno Białach, jak i Kramer - dobrze dysponowani tego dnia, byli ustawieni bardzo szeroko, gdzie dostając piłki, mogli agresywnie atakować wolne przestrzenie, co okazało się ostatecznie kluczem do zwycięstwa w spotkaniu.

Tak też padła pierwsza bramka, która wisiała w powietrzu od samego początku. W pierwszych dziesięciu minutach Antares oddał kilka strzałów, lecz żaden nie okazał się celny. W końcu akcję w swoim stylu wykonał Białach - otrzymał piłkę na skrzydle, wykorzystał swoją fenomenalną szybkość i po przedryblowaniu dwóch rywali, wyłożył piłkę jak na tacy Nazarevichowi - z czego Ukrainiec skrzętnie skorzystał. Po bramce na 1:0 bordowi się nie zatrzymywali, dążąc do możliwie najszybszego dobicia rywali. Kolejne sytuacje nie przynosiły bramkowego rezultatu, mimo, że kilkukrotnie było bardzo groźnie pod bramką gospodarzy. W końcu Kramer urwał się kolejny już raz lewą stroną boiska, zszedł do środka i wypatrzył Nazarevicha, który mając już piłkę przy nodze nawinął jeszcze obrońcę i uderzył po ziemi w lewy róg bramki - 2:0, bramkarz bez szans, Antares triumfuje - wydawałoby się, że może być tylko lepiej. Niestety, nie wiedzieć czemu od około 35 minuty Antares osiadł na laurach i przestał realizować założenia taktyczne, a zawodnicy popełniali niewymuszone błędy. Tak jak dotychczas Wełnianka praktycznie nie stwarzała sytuacji, tak teraz miała ich kilka - niemal wyłącznie po indywidualnych błędach. Tak też padła bramka, błąd w wyprowadzeniu piłki ze środka obrony - nieudany drybling postawił bardzo dobrego Smykowskiego w trudnej sytuacji sam na sam z napastnikiem gospodarzy, której nie udało się tym razem wybronić. 1:2 i sytuacja nie wyglądała już tak dobrze.

W szatni dominowała mobilizacja i apele o koncentrację przede wszystkim - odniosło to bardzo dobry efekt. Antares wyszedł na drugą część gry zmobilizowany i gotowy do walki - pierwsze minuty to była totalna ofensywa. Kiszkowianie mieli problemy z wydostaniem się z własnej połowy - co zaowocowało szybko 3 bramką - tym razem to Nazarevich dogrywał do Kramera, który technicznym strzałem pokonał goalkeepera Wełnianki! To podcięło skrzydła gospodarzom, a zalasewianie otrzymali solidny podmuch w żagle - od tego momentu ofensywny walec ruszył ostro do przodu. Wkrótce 4 bramkę zdobył Białach - niesamowity Nazarevich zagrał piłkę, a skrzydłowy Antaresu wjechał w pole karne i mocnym strzałem w krótki róg podwyższył prowadzenie. Później ponownie Białach umieścił piłkę w bramce bardzo dobrym uderzeniem zza pola karnego prostym podbiciem - po podaniu Kramera. W drugiej części drugiej połowy na boisku zapanował totalny luz - pomimo faktu, że Antares kompletnie kontrolował poczynania boiskowe, to Wełnianka jeszcze bardziej rozluźniła szyki. Ofensywni gracze co rusz szturmowali bramkę gospodarzy i tylko odrobiny szczęścia i skuteczności zabrakło do naprawdę pokaźnych rozmiarów zwycięstwa. Najbliżej był rozgrywający dobre zawody Przybył, który uderzył piłkę w kozioł, a ona trafiła w poprzeczkę. Pod koniec spotkania Wełnianka miała swoje szanse spowodowane chęcią zdobycia bramek przez naszych defensywnych graczy. Najpierw Smykowski wybronił jedną sytuację sam na sam, następnie odważnie wyszedł poza pole karne i po starciu bark w bark z napastnikiem wybił piłkę na aut. W odpowiedzi padła bramka numer 6 dla Antaresu - Białach przedarł się lewą stroną i dograł do Nazarevicha, który skompletował tym samym hat-tricka! W samym końcu po rzucie rożnym sędzia słusznie podyktował rzut karny dla Wełnianki - piłka niefortunnie odbiła się od ręki Marciniaka po przebitce w polu karnym. Zawodnik Kiszkowian zamienił stały fragment gry na bramkę, a sędzia, który wzorowo prowadził dzisiejsze zawody zakończył spotkanie.

Bardzo dobry mecz Antaresu, brawa dla całej drużyny. To jest styl, który chcą oglądać kibice, ofensywna gra z polotem oraz dobra organizacja w defensywie. Do tego dążymy i z taką grą w każdym meczu można myśleć o wysokich lokatach na koniec rozgrywek. Do zdobycia w tym roku kalendarzowym pozostało jeszcze 15 punktów i o każdy będziemy walczyć. Następny mecz u siebie z Jadwiżańskim KS i celem są kolejne 3 oczka. Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości