Antares Zalasewo
Antares Zalasewo Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
GKS Gułtowy
GKS Gułtowy Goście

Bramki

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Swarzędz sztuczna trawa
90'
Widzów: 30
GKS Gułtowy
GKS Gułtowy

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
GKS Gułtowy
GKS Gułtowy
Numer Imię i nazwisko
Krystian Kofel


Skład rezerwowy

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
GKS Gułtowy
GKS Gułtowy
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Imię i nazwisko
Łukasz Białach Kierownik drużyny
Przemysław Brzeziński Trener
Bartosz Lutomski Trener
GKS Gułtowy
GKS Gułtowy
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Antares

Utworzono:

13.11.2017

Niedosyt. To słowo najlepiej oddaje uczucia towarzyszące niedzielnemu spotkaniu, które odbyło się na sztucznej murawie Stadionu Miejskiego w Swarzędzu. Antares Zalasewo zremisował z GKS Gułtowy 1:1 (0:0), tracąc bramkę w doliczonym czasie drugiej połowy.

Pomimo słabej dyspozycji dnia, zalasewianie byli zespołem optycznie lepszym, chociaż ciągle czegoś brakowało - najczęściej ostatniego podania. Bardzo aktywny tego dnia był Białach, jednak większość jego wejść kończyła się podjęciem złej decyzji, która nie dawała upragnionych goli. Z drugiej strony, to po jego szybkim zwodzie w polu karnym, obrońca drużyny gości sfaulował "Białego". Rzut karny bardzo dobrze wykonał Lutomski i pomimo faktu, że bramkarz Gułtów wyczuł intencję strzelca - to Antares objął prowadzenie. Zalasewianie starali się tworzyć sytuacje, w całym meczu starali się grać piłką, jednak niestety, piłka nie chciała wpaść do bramki. Najlepsze dwie okazje zmarnował Nazarevich, raz uderzając obok bramki, a w kolejnej sytuacji trafiając w słupek. Goście grali bardzo ambitnie, walecznie, ale też za pomocą bardzo prostych środków - często posyłali piłki na swoich wybieganych napastników, jednak akcje te były zazwyczaj kasowane w bezpiecznej odległości od bramki gospodarzy, a w najbardziej dogodnej sytuacji - która wywiązała się z kontry po pechowym słupku Andrija, fenomenalnie interweniował Smykowski.

Antares grał słabo i nerwowo, nie idąc za ciosem, skupiając się bardziej na utrzymaniu prowadzenia. Kiedy wydawało się, że kolejny raz w Swarzędzu zalasewianie zachowają czyste konto i poprzez skromne 1:0 dopiszą do swojego dorobku 3 punkty, stała się katastrofa. Lewym skrzydłem urwał się zawodnik gości, posłał idealne podanie wzdłuż bramki rywali, a napastnik GKS-u wprawił w ekstazę zawodników i fanów gości... 1:1, tak też zakończyło się spotkanie.

Największymi grzechami z tej rywalizacji były usatysfakcjonowanie wynikiem, brak kontroli nad meczem do ostatniej minuty oraz przede wszystkim, zabrakło trochę tej pazerności, aby strzelić bramkę numer 2 i zabić spotkanie. Jednak nie ma co dramatyzować, w ostatnich 4 spotkaniach zdobyliśmy 10 punków, mamy bardzo dobrą pozycję na finiszu rundy i trzeba się z tego cieszyć, jedynie szkoda, że nie świętowaliśmy zakończenia minionego weekendu na pozycji vicelidera.

Pozostały dwa mecze, 6 punktów do zgarnięcia, podczas gdy nasi najwięksi rywale grają między sobą. Jesteśmy nadal zależni wyłącznie od siebie. Do boju Antares!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości