Antares Zalasewo
Antares Zalasewo Gospodarze
3 : 0
0 2P 0
3 1P 0
Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo Goście

Bramki

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Boisko ze sztuczną nawierzchnią w Swarzędzu
90'
Widzów: 50
Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo

Kary

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo

Skład wyjściowy

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Brak danych


Skład rezerwowy

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Imię i nazwisko
Łukasz Białach Kierownik drużyny
Przemysław Brzeziński Trener
Bartosz Lutomski Trener
Wełnianka Kiszkowo
Wełnianka Kiszkowo
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Antares

Utworzono:

16.05.2018

Antares kontynuuje swój zwycięski marsz! Zalasewianie gładko ograli w niedzielne południe Wełniankę Kiszkowo 3:0 (1:0) i nadal trzymają się w ścisłej czołówce gr. I poznańskiej "Serie B".

Wynik wskazuje na łatwy mecz, ale spotkanie z pewnością do takich nie należało. Jednak jeżeli w jakimkolwiek momencie rezultat nie był pewny, to tylko ze względu na ułomności i „elektryczność” zalasewian, a nie realne zagrożenie gości. Antares w przekroju całego meczu był zdecydowanie lepszy, bardziej konkretny i przez pełne 90 minut zawodnicy gospodarzy pokazywali, że to oni chcą zdobyć 3 punkty. Głównym mankamentem w tym spotkaniu była bardzo słaba skuteczność, która w kilku sytuacjach wręcz wołała o pomstę do nieba. Gracze Antaresu często "podpalali się" w dość prostych sytuacjach, zamiast z zimną krwią wykończyć okazję, bądź też podać lepiej ustawionemu koledze.

Mecz rozpoczął się w samo południe i od razu to gospodarze zaczęli szturmować bramkę Wełnianki - trzeba od razu pochwalić bramkarza gości, który uchronił kiszkowian przed kompromitacją, wyciągając kilka bardzo trudnych piłek. Antares totalnie zdominował środkową strefę boiska, miał przewagę w posiadaniu piłki i tworzonych okazjach - jednak nic nie chciało wpaść. Już na samym początku meczu, po składnej akcji Biernaczyk podał do Bączyka, a ten technicznym uderzeniem zza pola karnego posłał piłkę w kierunku bramki rywali - wydawało się, że szybuje ona idealnie w okienko, niestety dało się usłyszeć tylko jęk zawodu zebranych kibiców i ławki rezerwowych, kiedy piłka odbiła się od poprzeczki. Później swoje okazje marnowali Klimczak i Nazarevich, z dystansu uderzali Adamski i Sikora – ale żadne z uderzeń nie znalazło drogi do siatki. Szczególnie duże zagrożenie w szeregach rywali stwarzał Klimczak, który bardzo dobrze współpracował z Nazarevichem. Jednak minuty mijały, a Antares bił głową w mur. Goście nie stworzyli sobie w zasadzie żadnej sytuacji w pierwszej części gry. W końcu nadeszła 34 minuta i fantastyczna akcja zalasewian - Adamski wyprowadził piłkę, zagrał do Lutomskiego, ten wypatrzył podłączającego się do ataku Bączyka, który posłał fantastyczną prostopadłą piłkę na lewe skrzydło - Klimczak zabrał obrońcę, a wolną flankę wykorzystał Kramer - ścinając w pole karne minął obrońców, wystawił ponownie do Klimczaka, który z kolei idealnie obsłużył Nazarevicha, a najlepszy snajper zalasewian z dużym spokojem położył bramkarza i zdobył bramkę. Do końca pierwszej połowy niewiele się zmieniło - 1:0 to bardzo niebezpieczny wynik, więc w szatni zadbano o koncentrację i mobilizację na drugie 45 minut.

Jednak Antares trochę został w szatni - 46-60 minuta spotkania to był najlepszy okres gry kiszkowian, kiedy uzyskali kilka ofensywnych stałych fragmentów, a także stworzyli dwie groźne sytuacje pod bramką Smykowskiego - jednak goalkeeper Antaresu ostatecznie nie został nawet zmuszony do wysiłku. Trzeba podkreślić, że przewaga Wełnianki wynikała również z fatalnej skuteczności zalasewian, którzy nie potrafili zamknąć meczu. W końcu w 71 minucie udało się jednak podwyższyć prowadzenie - obejrzeliśmy kopię trafienia z pierwszej połowy - Klimczak ponownie zagrywał do Nazarevicha, a ten trafił do siatki. Na 3:0 podwyższył najlepszy na placu Klimczak - tym razem po szybkim rozegraniu piłki w środku pola pomiędzy Lutomskim i wprowadzonym w drugiej połowie Białachem.

Mimo wysokiego zwycięstwa gospodarzy w niedzielnym spotkaniu nie zabrakło emocji, także tych negatywnych. W końcówce gra się zaostrzyła, było sporo złych emocji z obu stron, a sędzia po chamskim zachowaniu zawodnika z Kiszkowa pokazał mu czerwoną kartkę i goście musieli kończyć potyczkę zdekompletowani. Tuż przed końcem zawodów napastnik Wełnianki uderzył zza pola karnego w słupek, ale wynik nie uległ już zmianie. 3:0 i kolejne 3 punkty na koncie Antaresu!

O ile można się cieszyć z wyniku i czystego konta, a także zwycięstwa, to trzeba sobie jasno powiedzieć - to był średni mecz zalasewian. Klimczak i Nazarevich powinni mieć co najmniej kilka bramek na swoim koncie, fantastyczne okazje zmarnowali też inni zawodnicy - w tym tygodniu na pewno czeka nas trening strzelecki.

Cieszy nadrobienie kilku oczek do liderującego Meblorza, który niespodziewanie przegrał w Owińskach, a także trzymanie dystansu do Rożnovii - ten sezon do samego końca zapowiada się emocjonująco! Pięć kolejek do końca, wydaje się, że 5 ekip powalczy o trzy miejsca bezpośredniego awansu i jedno miejsce barażowe - Meblorz, Rożnovia, Antares, Łopuchowo czy Błękitni? A może jeszcze ktoś postara się z drugiego szeregu namieszać?

Na te pytania nie znamy odpowiedzi, wiemy jednak, że musimy dalej z pokorą pracować i walczyć o 3 punkty w każdym meczu. Następny przystanek - mecz na Cytadeli z Jadwiżańskim w niedzielę 20 maja o godzinie 14:00!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości