Byki za mocne dla Antaresu

Byki za mocne dla Antaresu

W meczu na szczycie poznańskiej klasy B grupy II Antares Zalasewo uległ Bykom Obrowo aż 0:8. Dominacja gości nie podlegała dyskusji i całkowicie zasłużenie odnieśli przekonujące zwycięstwo, potwierdzając zarazem, że awans do A-klasy nie był dziełem przypadku. Gratulujemy!

Mecz rozpoczął się o godzinie 13:30, w ciężkich warunkach. Wysoka temperatura i gorące powietrze, stosunkowa duża ilość kibiców na trybunach, ale generalnie - piknikowa atmosfera. Sędzia, mając na względzie zdrowie piłkarzy, dwa razy zarządzał przerwę na uzupełnienie płynów i schłodzenie się wodą. Oba zespoły dysponowały stosunkowo krótką ławką, także tempo gry od początku nie było porywające.

Przechodząc do wydarzeń boiskowych - Antares postawił dwie linie zasieków i ustawił się nisko - broniąc już na swojej połowie boiska, taktycznie zakładając granie z kontry. Dobór założeń przeciwko tak silnemu rywalowi wydawał się dobry, lecz niestety w przekroju meczu, trzeba powiedzieć, że zawsze czegoś w ostateczności zabrakło. Bardziej precyzyjnego strzału, celnego ostatniego podania, czy też przede wszystkim trochę więcej wiary we własne umiejętności i lepszej organizacji w szybkich przejściach do ataku. Zalasewianie swoje szanse mieli, Bączyk dwa razy złożył się z dobrej pozycji do woleja (raz strzał niecelny, za drugim fantastyczną interwencją popisał się bramkarz Byków), a najlepsze sytuacje zmarnował Przybył, który nie wykorzystał świetnego podania sam na sam od Lutomskiego, strzelając wysoko nad poprzeczką, oraz drugą, gdzie minął już bramkarza, ale jeszcze odegrał do Biernaczyka, który nie potrafił skierować piłki do siatki rywali. Była jeszcze między innymi kontra 3 na 1, gdzie błąd techniczny w prowadzeniu piłki spowodował zaprzepaszczenie doskonałej sytuacji przez wprowadzonego w drugiej połowie Kramera.

A Byki? Gracze z Obrowa grali swoje i bezlitośnie wykorzystywali i obnażali braki zalasewian. Już w pierwszej dogodnej sytuacji udało się gościom zdobyć bramkę - przewaga 2 na 1 na skrzydle, ostre wejście w pole karne i cięta centra, która odbiła się jeszcze od obrońcy gospodarzy. W identyczny sposób padła druga bramka, a trzecia była efektem podobnego wejścia z drugiej strony, tym razem piłka trafiła w rękę wykonującego wślizg Malickiego, a sędzia podyktował rzut karny. Obrowianie grali przede wszystkim bardzo konsekwentnie, cierpliwie budując akcje i stwarzając przewagi w kluczowych strefach. Byli ruchliwi i dokładni, co sprawiało wiele problemów Antaresowi.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, gracze z Obrowa stwarzali więcej okazji, ale i zapadło w ich szeregach rozluźnienie. Niestety, ostatnio snajperzy z Zalasewa nie grzeszą skutecznością, wobec czego efektem jest zerowy dorobek bramkowy w kolejnym meczu. Na domiar złego, bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał Andrzejewski, co oznacza, że z pewnością nie zobaczymy go w spotkaniu z Arką Kiekrz.

Jeszcze raz należy oddać klasę Bykom - życzymy im powodzenia i jak najlepszych wyników w A-klasowych zmaganiach. Tymczasem Antares koniecznie musi przerwać złą passę. Okazja do tego nadarzy się już w najbliższą sobotę, kiedy o 16:00 na własnym boisku podejmiemy Arkę Kiekrz. Będzie to ostatni mecz w sezonie na boisku w Zalasewie, także tym bardziej serdecznie zapraszamy na to spotkanie!

Zalasewo, 28.05.2017 r. (godz. 13:30)

Antares Zalasewo – Byki Obrowo 0:8 (0:4)

Bramki:

4 min. – 0:1 Szymon Malicki (sam.)

8 min. – 0:2 Sandro Weszka

15 min. – 0:3 Mateusz Bździel

43 min. – 0:4 Sandro Weszka

50 min. – 0:5 Kamil Bździel

58 min. – 0:6 Kamil Bździel

82 min. – 0:7 Kamil Bździel

87 min. – 0:8 Kamil Bździel

Kary (Antares):

żółte kartki: Szymon Malicki, Sebastian Biernaczyk

czerwona kartka: Łukasz Andrzejewski

Skład Antaresu:

Pokydanets – Stefański, Rak, Malicki, Andrzejewski – Białach, Lutomski (62-Seifert), Michał Adamski (46-Kramer), Biernaczyk – Bączyk, Przybył

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości