Byki Obrowo
Byki Obrowo Gospodarze
7 : 0
4 2P 0
3 1P 0
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo Goście

Bramki

Byki Obrowo
Byki Obrowo
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Obrowo
90'
Widzów: 60
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Kary

Byki Obrowo
Byki Obrowo
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Skład wyjściowy

Byki Obrowo
Byki Obrowo
Brak danych
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo


Skład rezerwowy

Byki Obrowo
Byki Obrowo
Brak dodanych rezerwowych
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo

Sztab szkoleniowy

Byki Obrowo
Byki Obrowo
Brak zawodników
Antares Zalasewo
Antares Zalasewo
Imię i nazwisko
Przemysław Brzeziński Drugi trener
Bartosz Lutomski Trener
Mateusz Skowroński Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Antares

Utworzono:

23.10.2016

W 10 kolejce grupy 2 poznańskiej B-klasy Antares udał się do dalekiego Obrowa na rywalizację z Bykami. Pojedynek miał spory ciężar gatunkowy, bo zalasewianie w przypadku wygranej mogli wyprzedzić w tabeli dotychczasowych liderów i mocno pokrzyżować im plany awansu. Na boisku okazało się jednak, że różnica między pierwszym a trzecim zespołem naszej ligi jest na ten moment zbyt duża, a Byki są poza zasięgiem ambitnych graczy z Zalasewa.

Od samego początku spotkania gospodarze byli stroną zdecydowanie dominującą. Antares mimo próby gry krótkimi podaniami nie był w stanie przeciwstawić się bardzo dobrze zorganizowanemu pressingowi ze strony Obrowa. Drużyna Byków odzyskiwała piłkę już na 20-30 metrze przed bramką zalasewian, stwarzając sporo sytuacji do zdobycia gola. Mimo defensywnego ustawienia rywali miejscowi bez trudu przedostawali się w okolice ich pola karnego, a ruchliwi zawodnicy Byków bardzo dobrze pokazywali się zwłaszcza w strefie między liniami obrony i pomocy Antaresu. Ekipa z Zalasewa przetrwała bez straty gola kilka pierwszych minut, głównie dzięki szczęściu i interwencjom bramkarza, ale po kiksie Filipa Borowskiego w 8 minucie Jakub Stypiński otworzył wynika spotkania. Kolejny gol padł w 33 minucie – Kamil Bździel mocno uderzył z rzutu wolnego, a Karol Olejnik z najbliższej odległości dobił futbolówkę do siatki. Dosłownie po chwili podanie Sebastiana Biernaczyka na własnej połowie przeciął zawodnik z Obrowa, a Olejnik nie miał problemu ze zdobyciem kolejnego trafienia. W tym momencie w zasadzie skończyły się jakiekolwiek emocje w tym spotkaniu. Byki przeprowadzały kolejne ataki, a Antares raził nieporadnością, nie potrafiąc wymienić nawet 2-3 podań. Dopiero w końcówce pierwszej połowy udało się przyjezdnym przeprowadzić dwie w miarę składne akcje.

Na drugą połowę Antares wyszedł ustawiony nieco wyżej, ale była to „woda na młyn” Obrowa. Gospodarze szybko strzelili kolejne gole, a przy prowadzeniu 7:0 zwolnili nieco obroty i dokonali kilku rotacji w składzie, mając jednak cały czas spotkanie pod kontrolą. Zalasewianom nie sposób odmówić ambicji, mimo niekorzystnego wyniku do samego końca próbowali zdobyć bramkę kontaktową, jednak tego dnia piłkarze Antaresu nie mieli najlepiej ustawionych celowników – delikatnie rzecz ujmując.

W przekroju całego spotkania Byki były zespołem zdecydowanie lepszym, a zwycięstwo 7:0 w pełni oddaje przebieg wydarzeń na boisku. Gracze z Obrowa imponowali walecznością, wybieganiem, szybkością, ale też techniką i inteligencją piłkarską. Okazuje się, że Byki to nie tylko Kamil Bździel i Karol Olejnik (chociaż obaj są postaciami pierwszoplanowymi). Patrząc na dotychczasowe rezultaty osiągane przez drużynę z Obrowa wydaje się, że tylko jakiś kataklizm może odebrać im awans do A-klasy. Antaresowi spotkanie z liderem pokazało natomiast, że przed zawodnikami i sztabem trenerskim jeszcze sporo pracy, chociaż i tak należy docenić dotychczasowe postępy.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości