W drugiej rundzie Pucharu Polski strefy poznańskiej Antares Zalasewo uległ IKP Olimpii Poznań aż 1:9 (1:5) i to goście awansowali do kolejnego etapu rozgrywek, gdzie zmierzą się w grającym w klasie okręgowej Piastem Kobylnica.
Przed meczem wiadomo było, że zdecydowanym faworytem spotkania będzie zespół Olimpii. Antares podszedł do meczu poważny i skoncentrowany. Warto zaznaczyć, iż mimo faktu, że to rozgrywki ligowe są priorytetem w tym sezonie, to trenerzy Bartosz Lutomski i Przemysław Brzeziński wystawili możliwie najsilniejszą jedenastkę tego dnia.
Mecz obfitował w emocje i na pewno fani drużyny z Zalasewa nie byli zawiedzeni grą i ambicjami Antaresu. Pierwsze 20 minut było w wykonaniu "bordowych" naprawdę dobre, a i w przekroju całego meczu gracze nie położyli się przed gośćmi, którzy w swoich szeregach mają dużo bardziej ogranych i lepszych piłkarsko graczy. Olimpia pokazała, jak powinno grać się w piłkę, szczególne wrażenie robiła gra na skrzydłach, gdzie współpraca między bocznymi obrońcami a pomocnikami wyglądała koncertowo. Efektem tego były bardzo groźne akcje, przeprowadzane na dużej szybkości.
Z boku mecz oglądało się bardzo dobrze – chociaż Olimpia była drużyną zdecydowanie lepszą i jej przewaga nie podlegała wątpliwości, to praktycznie przez całe spotkanie gra toczyła się na bardzo wysokiej intensywności. W szeregach gospodarzy trzeba wyróżnić zdecydowanie najjaśniejszą postać – bramkarz Smykowski pokazał klasę i wielokrotnie ratował gospodarzy przed utratą kolejnych goli. Przyjemnie oglądało się także sposób grania Antaresu, jakże inny od "klasycznej B-klasowej lagi" - szczególnie imponujące było kilka wyjść spod pressingu we własnym polu karnym po wymianie kilku podań z pierwszej piłki. Do poprawy przede wszystkim spokój w ofensywie, w kilku akcjach zalasewianie się po prostu "zagotowali" zamiast mądrze i spokojnie rozegrać piłkę. Bramkę dla Antaresu zdobył Nazarevich po fantastycznej asyście Lutomskiego.
Była to bardzo dobra lekcja, z której na pewno wyciągniemy wnioski. Życzymy powodzenia zespołowi Olimpii w dalszej pucharowej batalii, będziemy trzymali kciuki za jak najlepsze występy naszych pogromców. Teraz możemy skupić się na lidze, w której już w sobotę czeka nas bardzo ciężki pojedynek z zespołem Fara Pelikan Żydowo, a stawką oprócz trzech punktów będzie podtrzymanie serii zwycięstw.
I na koniec dla fanów nie lada gratka: jeśli ktoś pragnie obejrzeć zapis video spotkania wraz z komentarzem - zapraszamy tutaj.