Drugi mecz w okresie ostatnich dwóch tygodni drużyna Clescevii spotkała się z Maratończykiem Brzeźno. Mecz w Kleszczewie zakończył się naszą porażką 1-4, a tym razem przyszło grać na boisku w Brzeźnie. Wobec kontuzji braci Szymczaków , Michała „Masztala” i rezygnacji z gry Kalińskiego ustawienie zespołu Clescevii uległo zmianie. W zespole Clescevii w ataku udany debiut zanotował Mikołaj Dudlik. Dał on znać o sobie już w 8 minucie meczu kiedy po dośrodkowaniu Pawła Błaszczyka strzał głową minimalnie minął obok bramki. W 11 minucie po dośrodkowaniu „Deli” Nawrockiego zbyt długo do strzału składał się Paweł Błaszczyk i skończyło się na strachu dla gospodarzy. Mecz toczył się pod dyktando zespołu Clescevii. Jednak wystarczył jeden błąd w obronie po zagraniu crossowym przeciwnika i poślizgnięcie się Wojtka Rzyminiaka, przewrócenie się w walce o piłkę Marcina „Matysa” niezauważenie pozycji spalonej przez sędziego zawodów i zawodnik gospodarzy ulokował w 42 minucie piłkę w naszej bramce. Jeszcze przed przerwą w dogodnej sytuacji znaleźli się najpierw Mikołaj Dudlik, którego mocny strzał poszybował nad poprzeczką oraz „Bert” Jadowski, który strzelił minimalnie obok słupka. Tak więc I połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 1 – 0.
Już na początku II połowy w 47 minucie słabo prowadzący to spotkanie sędzia po raz kolejny nie zauważył wyraźnej pozycji spalonej zawodnika gospodarzy i zdobyli oni drugą bramkę. Clescevia jednak nie rezygnowała i dążyła do odrobienia strat. W 50 minucie po idealnym podaniu „Berta” Jadowskiego do Łukasza „Grajka” ten ostatni gubi piłkę. W 65 minucie strzał Łukasza „Grajka” z rzutu wolnego pod poprzeczkę doskonale broni bramkarz gospodarzy. Z kolei w 70 minucie ładnie i skutecznie broni nasz bramkarz Adrian Pruszyński. W 87 minucie po rzucie z rogu strzał głową Wojtka Rzyminiaka fantastycznie broni bramkarz gospodarzy. Wreszcie w 89 minucie Łukasz „Grajek” pokonał strzałem tuż przy słupku bramkarza Maratończyka. Na pełne odrobienie strat zabrakło już Clescevii czasu. Podsumowując niezły mecz w wykonaniu Clescevii zakończony niestety minimalną porażką. Pozytywem tego meczu był fakt, że w drużynie Clescevii wystąpiło 3 juniorów Mikołaj Dudlik, Michał Jadowski i Sławek Mąderek. Oby tylko uczęszczali na treningi a będzie z nich pociecha.